jupi

 SIEMKA!!! NAPISZĘ KOLEJNĄ NOTKĘ O MOIM DNIU DZISIEJSZYM I O TYM CO PRAWDOPODOBNIE NIEDŁUGO MNIE CZEKA :) NIO TO DZISIAJ WSTAŁAM RANIUTKO... BUDZIK MNIE WCALE NIE MUSIAŁ BUDZIĆ, BO ZROBILI TO ZA NIEGO ROBOTNICY, KTÓRZY OCIEPLAJĄ MÓJ BLOK I Z SAMEGO RANA ZCZĘLI WIERCIĆ COŚ WIERTARKĄ :[ NA POPCZĄTKU NIE MIAŁAM ZBYTNIO NIC DO ROBOTY, DLATEGO POSIEDZIAŁAM SOBIE PRZED KOMPEM :) PRZED CHWILKĄ BYŁAM W BIBLIOTECE :D HEH... CHYBA JUŻ MYŚLICIE, ŻE MAM JAKĄŚ OBSESJĘ NA PUNKCIE KSIĄŻEK, ŻE TAK CZĘSTO BIEGAM DO BIBLIOTEKI :) ALE TO NIE JEST TAK, JA PO PROSTU LUBIĘ CZYTAĆ :) A POZA TYM JAK NIE MAM NIC DO ROBOTY TO KSIĄŻKI WYPEŁNIAJĄ MI TEN WLECZĄCY SIĘ CZAS :) W PRZYSZŁYM TYGODNIU WRAZ Z MOJĄ SIORKĄCIOTECZNĘ WYBIERAMY SIĘ NA KONCERCIK :) SPOKO :) BĘDZIE TRWAŁ DO PÓŹNA W NOCY DLATEGO U NIEJ PRZENOCUJĘ, ŻEBY NIE WRACAĆ DO CHATY GDY JEST TAK CIEMNO :) JUŻ NIE MOGĘ SIĘ DOCZEKAĆ :D NIO I W PRZYSZŁYM TYGODNIU BĘDZIE SUPCIO :) PRZYJEDZIE DO MNIE KASIA I PRZYNAJMNIEJ SIĘ NUDZIĆ NIE BĘDĘ... NIO A POZA TYM W PRZYSZŁYM TYGODNIU BĘDĄ MOJE IMIENINKI I... JAKOŚ W OGÓLE TEN NASTĘPNY TYDZIEŃ BĘDZIE SPOXIK :) NIO TO JA JUŻ KOŃCZĘ PRZYNUDZANIE :) PAPATKI...

 Siemka!!! Jakoś nie mam ochoty na pisanie notek... Oprócz tego jeszcze jakoś mam strasznie mało czasu na wszystko :) Wcześniej kopiowałam noty z mojego starego blogasa, ale nie mam zamiaru już tak robić, bo muszę wycinać z temtych not większość tekstów, dlatego będę pisała noty i na staregoblogasa i na tego tylko, że tutaj będą się pojawiały rzadziej... może raz na tydzień... Oki i tak to nikogo nie obchodzi, co ja tutaj będę robić a co nie :) Więc po co ja się tu tak rozpisuję? Kończę. Pa!

SIEMKA!!! WCZORAJ NIE MIAŁAM KIEDY NAPISAĆ NOTKI, WIĘC DZISIAJ TO NADROBIĘ :) WCZORAJ WSTAŁAM O 7.00 RANO, BO... U MNIE JEST OCIEPLANY I ODMALOWYWANY BLOK... NIO I TERAZ CIĄGLE WIERCĄ WIERTARKĄ I STRASZNIE BURCZĄ, DLATEGO MNIE OBUDZILI :) NIE POJECHAŁAM DO KASI TAK JAK ZAMIERZAŁAM, DLATEGO NIE MIAŁAM ZBYTNIO CO ROBIĆ, WIĘC PRZECZYTAŁAM SOBIE JEDNĄ KSIĄŻKĘ I POSZŁAM DO BIBLIOTEKI JĄ ZDAĆ (I PRZY OKAZJI ZDAŁAM KSIĄŻKI MOJEJ SIORKI)... Z TAMTĄD POSZŁAM DO SKLEPU I KUPIŁAM SOBIE DUŻĄ PAKĘ CHRUPEK :) HEHE... NIO I JAK WRÓCIŁAM DO DOMKU TO CZYTAŁAM KSIĄŻKĘ WCINAJĄC ZAKUPIONE CHRUPKI :) POTEM Z PRACY WRÓCIŁ TATA I SIEDZIAŁ PRZED KOMPEM DO 23.30, A O TEJ PORZE NIE MIAŁAM JUŻ JAK NOTKI PISAĆ, BO ZAGANIAŁ MNIE ŻEBYM SZŁA SPAĆ :( ZDĄŻYŁAM JESZCZE TYLKO NAGRAĆ KASI NA PŁYTKĘ PIOSENKI O KTÓRE MNIE POPROSIŁA NIO I ZARAZ POTEM POSZŁAM SPAĆ :) DZISIEJSZY DZIEŃ TEŻ BYŁ SPOKO :) POJECHAŁAM SOBIE DO KASI I SPACEROWAŁYŚMY PO MIEŚCIE SZUKAJĄC PREZENTU URODZINOWEGO DLA JEJ KOLEŻANKI :) HEHE... NIEZŁY MIAŁYŚMY PRZY TYM UBAW :) POTEM U NIEJ W DOMKU WYBIERALIŚMY CIUCHA I UKŁADALIŚMY UKŁAD TANECZNY NA KONKURS, W KTÓRYM KASIA WEŹMIE UDZIAŁ :) NIEŹLE SIĘ PRZY TYM BAWIŁYŚMY :) HMMM.... TEMATY MI SIĘ SKOŃCZYŁY :) POZDRAWIAM WSZYSTKICH :) PAPAPATKI...

SIEMKA!!! NIO DZISIAJ BYŁO CAŁKIEM FAJNIE :) WYSTAŁAM SOBIE RANIUTKO... TYLKO JAKOŚ NIC MI SIĘ NIE CHCIAŁO ROBIĆ :) O 10.00 POSZŁAM SOBIE (OF COURSE) DO BIBLIOTEKI :) O 10.00 DOPIERO OTWIERAJĄ, DLATEGO TAK PÓŹNO WYSZŁAM :) POTEM POSIEDZIAŁAM SOBIE NA KOMPIE I CHWILKĘ POTEM ZADZWONIŁ TELEFON, ŻE CIOCIA ZE SWOJĄ CÓRKĄ (KASIĄ) PRZYJEDZIE DO NAS :) FAJNIE... POSPACEROWAŁYŚMY SOBIE PO PODWÓRKU, POGADAŁYŚMY... BYŁYŚMY TEŻ NA ZAKUPACH... NIO I POTEM KASIA POJECHAŁA :( CHCIAŁA MNIE JESZCZE NAMÓWIĆ, ŻEBYM RAZEM Z NIĄ WYSTĄPIŁA W KONKURSIE TANECZNYM...ALE NIE WIEM CZY BYM SIĘ DO TEGO NADAWAŁA... DORADZIŁAM ŻEBY ZATRUDNIŁA DO TEGO MOJĄ MŁODSZĄ SIOSTRĘ :) NIO I JAK JEJ RODZICE POZWOLĄ TO CHYBA RAZEM WYSTĄPIĄ :) OBIECAŁAM, ŻE JUTRO JA DO NIEJ PRZYJADĘ NA GODZ. 9.00 :) PÓJDZIEMY DO KINA I POTEM JESZCZE COŚ SIĘ WYMYŚLI :) WAŻNE ŻE PRZYNAJMNIEJ NIE BĘDĘ SIĘ NUDZIŁA :) NIE WIEM O KTÓREJ WRÓCĘ, ALE MYŚLĘ, ŻE NOTKĘ ZDĄŻĘ NAPISAĆ :) PRAWDOPODOBNIE KASIA PRZYJEDZIE DO MNIE NA WAKACJE NA TYDZIEŃ LUB 2... JAK TAK TO BĘDZIE SPOKO :) HEHE... POBIEGAM Z NIĄ PO LESIE TO MOŻE TROCHĘ SCHUDNĘ ;) NIO TO JA KOŃCZĘ TE PRZYNUDZANIE :) POZDRAWIAM WSZYSKICH :) PAPATKI...

SIEMKA!!! DZISIAJ JAK DO TEJ PORY JEST SPOKO :) TROCHĘ SOBIE Z RANA POLENIUCHOWAŁAM :) PRZECZYTAŁAM TEŻ DO KOŃCA KSIĄŻKI KTÓRE WYPOŻYCZYŁAM (GDYBYM ICH NIE PRZECZYTAŁA TO CHYBA NIE WESZŁABYM NA KOMPA :))  MIAŁAM TEŻ DZISIAJ FAJNY OBIADEK :) TATA CHCIAŁ ZROBIĆ MI I MOJEJ SIOSTRZE PRZYJEMNOŚĆ, WIĘC KUPIŁ TO CO LUBIMY NA OBIAD :) TERAZ SIORKA MNIE MĘCZY, ŻEBYM SIĘ Z NIĄ POBAWIŁA, ALE JAKOŚ MI SIĘ NIE CHCE :) POWIEDZIAŁAM, ŻEBY WŁĄCZYŁA SOBIE SWOJEGO KOMPA NIO TO TERAZ SIEDZI I GRA :) HMMM... JA CHYBA ZARAZ POSKACZĘ PO BLOGASACH I POKOMENTUJĘ TROCHĘ :) JAKOŚ NIE MAM TERAZ NIC INNEGO DO ROBOTY :) POZDRAWIAM WSZYSTKICH :) PAPATKI...